ad

We wtorek (29.10) przed godziną 13.00, mężczyzna jadący ul. Grobelną zauważył czarnego jeepa, który co chwile hamował, gwałtownie ruszał i jechał wężykiem. Podejrzliwy obywatel zadzwonił na policję, dalej tropiąc dziwnie zachowującego się kierowcę. Przypuszczał, że może być pijany.

Dojechali do "Waltera" Jankego. Na wysokości marketu świadek zainterweniował. Podszedł do jeepa i próbował wyciągnąć kluczyk ze stacyjki. Nie zdążył, bo samochód ruszył i zaczął uciekać osiedlowymi uliczkami. Świadek podążył za nim. Odnalazł porzucone auto przed sklepem, w którym ukrył się kierowca jeepa. Stamtąd uciekiniera wyprowadziła już policja.

Zatrzymany 60-latek trafił na komendę.  Został przebadany alkomatem, który wskazał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oprócz prawa jazdy może stracić także w wolność. Grożą mu 2 lata odsiadki.