W sobotę takie pożary gasili aż dwukrotnie. Raz tuż po północy paliły się śmieci na dzikim wysypisku, a drugi na ul. Reymonta na terenie niezamieszkałej posesji płonęła stara wersalka. W niedzielę w Szynkielewie i na ul. Partyzanckiej w Pabianicach paliły się suche trawy. Do najgroźniejszego pożaru doszło o godz. 23.40 w Konstantynowie. Na ul. Spółdzielczej palił się budynek po dawnym PGR-ze. 40 strażaków przez 4 godziny walczyło z ogniem. Straty oszacowano na 70 tys. zł. Udało się uratować mienie wartości 300 tys. Przyczynami wszystkich tych pożarów było najprawdopodobniej podpalenie.

Oprócz tego w sobotę przed godz. 14.00 w Mogilnie Dużym paliła się pokrywa gleby na obszarze leśnym. Podobnie było w niedzielę o godz. 13.58 w Konstantynowie Łódzkim. Przyczyną tych pożarów było najprawdopodobniej zaprószenie ognia.