Kierowcy narzekają na śnieg i śliskie jezdnie. Drogowcy tradycyjnie są zadowoleni.

- Całą noc jeździły trzy pługo-piaskarki - mówi Stanisław Wołosz, dyrektor ZDiZM. - O drugiej w nocy dwie wysiadły. ale od razu zastąpiły je dwa pługi.

Teraz po ulicach miejskich (35 km) i powiatowych (23 km) jeżdżą: 1 pługo-piaskarka i 2 pługi. Na Zatorzu i w ulice odchodzące od Wiejskiej w stronę parku Wolności wjechały dwa ciągniki z pługami.

- Jeździmy bez przerw. Piaskarka zjeżdża raz na 2-3 godziny, by uzupełnić zapas piasku wymieszanego z solą - wyjaśnia Wołosz. - Do soboty ma nie padać, więc odgarniemy do czarnej jezdni. Kazałem kierowcom pługów jeździć non stop dzień i noc.

Małe ciągniki Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej już w środę wjechały w blokowiska. Dwa razy dziennie odgarniają spółdzielcze deptaki, wejścia do bloków i wyjazdy z garaży.

W sobotę i niedzielę są spodziewane znów intensywne opady śniegu.