W minioną niedzielę po godzinie 13.00 na pabianickiej stacji paliw młody mężczyzna zatankował 20 litrów paliwa do fiata palio. Licznik wskazał do zapłaty 106 złotych. Chłopak jednak nie zamierzał zapłacić, wsiadł do auta i szybko odjechał ze stacji.

Pracownicy wezwali policję. Niedługo później uciekinier na terenie Starowej Góry, na skrzyżowanie DK91 z DK71 wjechał na czerwonym świetle, doprowadzając do kolizji z audi. Stąd też natychmiast odjechał.

– Za fiatem pojechał pokrzywdzony kierowca audi, który na bieżąco informował policję o położeniu fiata – relacjonuje sierż. szt. Jadwiga Czyż z łódzkiej policji. – Gdy kierujący fiatem był już na al. Bartoszewskiego w Łodzi, na łuku drogi nie dostosował prędkości, utracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w barierę ochronną.

Na miejsce pojechali policjanci, którzy wcześniej szykowali blokadę drogową. Podejrzewanym okazał się 22-letni mieszkaniec Łodzi.

Funkcjonariusze zbadali trzeźwość mężczyzny oraz pobrali krew na zawartość narkotyków. Podczas kontroli dokumentów okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania.

22-latek został zabrany do szpitala. Teraz odpowie karnie za: jazdę bez uprawnień, spowodowanie 2 zdarzeń drogowych oraz kradzież paliwa, za co grozi mu wysoka grzywna oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.