Starszy aspirant Lidia Kulesz, która na co dzień zajmuje się zwalczaniem przestępczości gospodarczej w pabianickiej komendzie policji, będąc w czasie wolnym od służby, zwróciła uwagę na nietypowy sposób jazdy poruszającego się przed nią forda. Kierowca jechał ulicami Konstantynowa Łódzkiego całą szerokością drogi. Stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Policjantka zdecydowała się działać. Chwilę jechała za mężczyzną. Gdy ten skręcił w ulicę Kopernika, w miejscu bezpiecznym, zastawiła jego samochód własnym autem. Uniemożliwiła mu tym samym dalszą jazdę. Następnie podeszła do kierowcy forda, chcąc poznać powody jego zachowania. W trakcie rozmowy policjantka wyczuła od kierowcy silną woń alkoholu.

- Przedstawiła się i okazała legitymację służbową – relacjonuje podkom. Ilona Sidorko. - Mimo wezwania do opuszczenia samochodu, mężczyzna nie reagował, był pobudzony.

Całe zajście zauważyło dwóch świadków, którzy bez chwili zwłoki pomogli w ujęciu mężczyzny. Po kilku minutach sprawą zajął się wezwany na miejsce patrol policji z pobliskiego komisariatu. Okazało się, że 39-latek miał blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem. Za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Policjanci dziękują świadkom za czujność oraz natychmiastową reakcję, która pomogła w ujęciu sprawcy.