ad

Strażacy zostali wezwani do Ksawerowa, na ul. Nową przez operatora numeru alarmowego dzisiejszej nocy. Ledwo wybiła godzina 2.00.

Osoba, która wezwała pomoc twierdziła, że widzi płomienie w domu sąsiadów, którzy są w środku. Słyszał też odgłos wystrzałów.

- W budynku przebywało pięć osób, w tym troje dzieci – potwierdził starszy kapitan Michał Kuśmirowski z komendy PSP. - Wszyscy wyszli na zewnątrz przed przyjazdem naszych wozów. Nikomu nic się nie stało.

Ogień wybuchł w garażu i rozprzestrzeniał się na inne pomieszczenia. Strażacy założyli aparaty ochrony dróg oddechowych i weszli do palącego się budynku. Podali trzy prądy wody w natarciu, wynieśli 11-kilogramową butlę z gazem propan-butan (na szczęście nienaruszoną), a po ugaszeniu ognia użyli kamery termowizyjnej i przewietrzyli pomieszczenia. Przed przyjazdem straży właściciel posesji zdążył odłączyć dopływ prądu i gazu.

- Przypuszczamy, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej – wyjaśnia strażak.

W budynku, który ucierpiał w płomieniach, działał sklep wysyłkowy m.in. z farbami i lakierami. Straty oszacowano wstępnie na około 300 tys. złotych.

W akcji pożarniczej trwającej półtorej godziny brało udział 17 strażaków (4 wozy PSP i zastęp z OSP w Woli Zaradzyńskiej). Przyjechała też policja.