Zgłoszenie o kolizji dotarło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego o godzinie 12.38. Ford mondeo zjechał na pobocze, skosił latarnię, znaki drogowe, po czym wjechał do rowu. Na pomoc wysłano 3 zastępy straży pożarnej (dwa zawodowe i jeden wóz OSP), policję i pogotowie ratunkowe.

Kierowca (mieszkaniec Dłutowa) opuścił pojazd o własnych siłach. Pierwszej pomocy 69-latkowi udzielili strażacy.

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, był przytomny i w logicznym kontakcie - powiedział starszy kapitan Michał Kuśmirowski z komendy PSP. - Mężczyzna skarżył się na ból pleców.

Strażacy ustabilizowali poszkodowanemu odcinek szyjny kręgosłupa za pomocą kołnierza ortopedycznego i udzielili psychicznego wsparcia. Następnie przekazali go pod opiekę ratownikom medycznym, którzy po wstępnych badaniach odwieźli mężczyznę do pabianickiego szpitala.

Zabezpieczanie miejsca stłuczki trwało około półtorej godziny. Złamaną latarnią zajęli sie pracownicy pogotowia energetycznego. Ruch odbywał sie wahadłowo. Straty oszacowano wstępnie na 14 tysięcy złotych.