Na drodze wojewódzkiej nr 485, a dokładniej w Dłutowie, pomocy potrzebował kierowca skody. 

Jego auto, do którego przymocowana była przyczepka z ładunkiem, wypadło z drogi. Pojazd wjechał do rowu, po czym wylądował kołami do góry. 

Wywrotka na szczęście zakończyła się niegroźnie dla kierującego. Jak poinformowali druhowie z Dłutowa, mężczyzna wydostał się o własnych siłach z rozbitego samochodu. Został przebadany przez ratowników medycznych. Hospitalizacja nie była konieczna.

Miejsce kolizji zabezpieczały 4 zastępy straży pożarnej, dwie z Dłutowa i dwie z Pabianic. Przyjechała również policja.