Od wczoraj nad powiatem pabianickim mocno wieje. To sprawka orkanu Sabina, który dotarł do nas z Niemiec. Ogłoszono drugi stopień alarmowy.

Staż pożarna wyjeżdżała do usuwania skutków orkanu, zwłaszcza połamanych drzew.

Zaczęło się po północy. O godzinie 0.35 na ul. Rydzyńskiej zastęp straży pożarnej usuwał drzewo powalone na jezdnię.

Po godzinie 2.00 strażacy ochotnicy interweniowali w Lutormiersku przy ul. Szadkowskiej. Tam konar oparł się o komin domu jednorodzinnego. O 3.30 zostali wezwani do usunięcia pnia przewróconego na jezdnię.

O 8.15 przy ul. „Grota” Roweckiego (Lewityn) zawodowa straż pożarna usuwała drzewo pochylone nad placem zabaw. W Dobroniu przy ul. Robotniczej, od godziny 9.00, zabezpieczano teren po tym, jak drzewo oparło się o linię energetyczną.


Choć wiatr nieco odpuścił (ogłoszono dziś rano I stopień), alarm pogodowy trwa. IMGW przewiduje, że do 21.00 może wiać z prędkością od 25-40 km na godzinę, w porywach do 90 km na godzinę.