ad

22-letni pabianiczanin miał dość „ciężką nogę”. Tak szarżował, że stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi. Nie dostosował prędkości do trudnych warunków pogodowych, które wczorajszego wieczora zaskoczyły nie tylko kierowców. Gęsta mgła utrudniała widoczność.

Kierowca BMW nie zauważył wysepki i chciał ją ominąć, gwałtownie skręcił kierownicą. Wypadł z drogi, uderzył w znaki  i dachował. Auto „stanęło” w rowie.

Pabianiczanin wyszedł z samochodu o własnych siłach. Został przewieziony do szpitala na badania. Kierowca był trzeźwy. Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych.