- Kamery rejestrują, ile samochodów czeka na czerwonym świetle. Jeśli w bocznych ulicach jest ich dużo, wtedy idzie impuls do sygnalizatora i zmieniają się światła – wyjaśnia Maciej Zalewski, rzeczki Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad.
Pięć kamer mamy zamontowanych na skrzyżowaniu ulic: Zamkowa i św. Jana. One sterują tutaj światłami.