ad

We wtorkową noc około godziny 23.00 strażacy wyjechali do pożaru przy ulicy Narutowicza 11. Płonął stary drewniany dwukondygnacyjny  dom z uztkowym poddaszem. Drewniak od dawana był niezamieszkały.
oczowali w nim bezdomni. Oprócz strażaków z Pabianic, błyskawicznie przyjechały zastępy OSP z Woli Zaradzyńskiej i Piątkowiska. Podano cztery prądy wody w natarciu na płonący budyne. Jeden prad wody na sąsiednie zabudowania.
Żywioł szybko opanowano. Wtedy okazało się, że ocalała część domu grozi zawaleniem.

Spłonęła drewniana rudera przy ulicy Narutowicza 11. W zgliszczach znaleziono ludzkie ciało Życie Pabianic

Podczas oględzin poddasza strażacy natknęłi się na zwęglone zwłoki człowieka (nie dało się ustalić, czy to mężczyzna, czy kobieta). Wezwano policję i prokuratora. Akcja trwała półtorej godziny.

Na miejsce przybył prokurator i biegły lekarz sądowy. Lekarz stwierdził, że zmarły to mężczyzna. Nie można było ustalić jego tożsamości, ani wieku .  To on ,zdaniem strażaków, zaprószył ogień i wywołał pożar, w którym sam zginął.

Straty materialne oszacowano na 20 tysięcy złotych.