Około 240.000 zł ma zapłacić najemca nieruchomości miejskiej przy ul. Orlej 3/3a. To dwie działki o pow. 1.061 i 1.084 m kw. Nieruchomość została wyceniona na 400.000 zł, ale najemca dostał upust aż 160.774 zł. Dlaczego? Stojący tam budynek magazynowy był własnością poprzedniego właściciela sp. inwalidów im. Dąbrowskiego. Od spółdzielni w 1996 roku magazyn kupił Ryszard Jaguszewski. Poniósł też koszty między innymi utwardzenia nawierzchni z asfaltu - 42.693 zł i utwardzenia z kostki betonowej - 21.587 zł. W sumie wyliczył swoje koszty na 160.774 zł.

Co na to radni miejscy?

Rocznie dzierżawa wynosi 24.000 zł.

- To gdzie tu interes miasta? - pytał radny Marcin Mieszkalski. - Przecież przez 10 lat i tak będziemy mieli te pieniądze. Gdzie tu sens?

- To pewna forma pomocy przedsiębiorcy - tłumaczy Dychto.

- Chyba forma kampanii wyborczej - podsumował Mieszkalski. – Na przykład Społem nie sprzedaje, bo lepiej mieć nieruchomość i korzystać z dzierżawy.

Do dyskusji włączył się radny Marian Koczur.

- Jestem za tym, żeby dzierżawione tereny były sprzedawane na rzecz najemców. Pan prezydent zobowiązał się do stworzenia strategii, żeby tym zarządzać celem dokonywania sprzedaży. Powinno się inwestorów zachęcać, tworząc preferencje sprzedaży im nieruchomości - mówił Koczur.

Prezydent zaapelował o zgodę na sprzedaż.

- Brakuje nam pieniędzy. Potrzebne nam są pieniądze - podkreślał Dychto.

- Prezentem jest dla tego pana, że nie uczestniczy w przetargu, ale za to cena powinna być inna. Majątek miejski powinien być szanowany – mówił Andrzej Sauter.

Sauter odczytał notatkę radnego Koczura: „Ryszard Jaguszewski przybył na spotkanie w RM na mój dyżur (...). Przybył też Zbigniew Grzanka, prezes koszykarek. (...) - jadę z gośćmi na przedmiotową nieruchomość. Pan Jaguszewski wspiera klub koszykówki”.

- Rozumiem chęć sprzedaży, ale nie rozumiem takiego upustu z powodu tych poniesionych kosztów – mówił Mieszkalski.

Radni głosowali:  9 „za”, 4 „przeciw”, 7 „wstrzymujących”. Przeciw tak taniej sprzedaży głosowali tylko: Renata Uznańska-Bartoszek, Andrzej Sauter, Marek Dobros i Marcin Mieszkalski. Sprzedaż poparli radni: Małgorzata Grabarz,  Zbigniew Grabarz, Krzysztof Górny i Marian Koczur.

Świetnie położona działka poszła w cenie dwóch średnich mieszkań.