ad

Liczyła się każda minuta, bo informacja dotyczyła dziecka pozostawionego bez opieki w zamkniętym samochodzie.
Już na miejscu okazało się, że to nie dziecko wzbudziło tyle emocji wśród pabianiczan a psiak. Zwierzę siedziało w samochodzie na parkingu Lidla przy ul. Łaskiej.

Tylna szyba była uchylona i zanim na miejsce dotarli strażacy kilka osób docisnęło ją i wyciągnęło psa na zewnątrz. Psu nic nie dolegało, nie zdradzał żadnych oznak przegrzania.

Jeden z druhów OSP został z czworonogiem przy samochodzie do powrotu właścicieli. Interwencja strażaków i wyjazd jednostki ratowniczej okazał się mocno nieuzasadniony.