Złodzieje grasują w naszym powiecie od co najmniej pół roku. W ubiegłe wakacje pojawili się w Chechle Pierwszym. Pani Arletta zaobserwowała samochód, który kilkakrotnie przejeżdżał obok domu sąsiadów. Kobieta wiedziała, że nikogo w domu nie ma. Młoda rodzina z dziećmi wyjechała na wakacje. Kobieta zadzwoniła do sąsiadów, którzy odpoczywali 400 kilometrów od domu.

- Zorganizowaliśmy pomoc sąsiedzką. Stwarzaliśmy pozory, że ktoś jest w domu. W dzień zmienialiśmy miejsce parkowania auta na podwórku. Wieczorem paliliśmy światła. W nocy ktoś na przemian u nich spał – opowiada pani Arletta. – Po dwóch dobach udało nam się pozbyć natrętów. Już więcej się nie pojawili.

Od początku tego roku pabianicka policja odnotowała 10 włamań do domów jednorodzinnych na terenie powiatu pabianickiego. Najwięcej na terenie Konstantynowa. Tutaj złodzieje obrabowali aż cztery domy.

Zobacz też: Pabianiccy policjanci wykazali się w walce z korupcją. Polegli za to na włamaniach

- Kradną głównie pieniądze i biżuterię. Zostawiają bałagan – informuje nadkom. Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pabianicach.

Trzy włamania odnotowano na terenie Ksawerowa, dwa w Dłutowie i jedno w Piątkowisku.

– Sąsiadka pojechała tylko na zakupy do Biedronki. Nie było jej może z godzinę. Jak wróciła, zastała splądrowany dom – opowiada mieszkaniec Ksawerowa. – Zwróciliśmy się z tym problemem do wójta. Nie czujemy się bezpiecznie.

Włamywacze działają wszędzie w podobny sposób. Obserwują wybrany dom, poznają zwyczaje domowników. Włamują się w biały dzień, najczęściej w godzinach dopołudniowych, gdy nikogo nie ma w domu. Plądrują pomieszczenia.

6 lutego doszło do próby włamania do jednorodzinnego domu przy głównej ulicy w Dobroniu. Złodzieje próbowali stłuc szybę w oknie od podwórka. Nie udało się im, bo szyba była antywłamaniowa.

- Wszczęto dochodzenie. Trwają intensywne czynności, które mają na celu ujęcie sprawcy – informuje mł. asp. Marcin Biernat z KPP w Pabianicach. - Nikomu zarzuty nie zostały przedstawione.

Robert Jarzębak, wójt gminy Dobroń, wysłał alerty do mieszkańców informujące o niebezpieczeństwie. Umieścił również ostrzeżenie na stronie internetowej Urzędu Gminy Dobroń.

- Apelujemy do mieszkańców o czujność i reagowanie w każdej sytuacji, kiedy coś wzbudza ich niepokój, czyli podejrzane osoby obserwujące dom sąsiada, samochody o nieznanych rejestracjach, które często pojawiają się w okolicy czy też wizyty przedstawicieli „firm” i „instytucji”, którzy nie mają przy sobie ważnych upoważnień – mówi wójt. - Prosimy o zwracanie uwagi na swój majątek i właściwe zabezpieczanie go.

O tym, co już ukradli, co zniszczyli i co robi z tym policja, przeczytasz w najbliższym, papierowym wydaniu Życia Pabianic