14-letnia Paulina J., mieszkanka Dłutowa wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Zaniepokojeni rodzice powiadomili policjantów. Ci natychmiast zaczęli szukać nastolatki.

- Zgłoszenie o zaginięciu odebraliśmy od dyżurnego policji – mówi Szymon Giza ze straży pożarnej.

Strażacy pojechali na miejsce i przeszukiwali wyznaczony teren.

- Po prawie dwóch godzinach policja poinformowała nas, że dziewczynkę odnaleziono – dodaje Giza.

Paulina J. siedziała w krzakach przy torach kolejowych w pobliżu dworca. Chciała pojechać pociągiem nad morze. Dziewczynka cierpi na autyzm. Wspominała rodzicom, ze chciałaby spędzić nad morzem kolejne wakacje. Bardzo się jej tam podobało.

Działo się to we wtorek (14 maja) w godzinach 13.00 – 15.00.