Działo się to 4 lutego. Patrol wezwano na interwencję po godzinie 16.00. Mieszkanka bloku przy ul. Wileńskiej krzyczała i wyrzucała przez okno mieszkania na parterze różne przedmioty. Okazało się też, że odkręciła gaz. Było go czuć aż na korytarzu.

Funkcjonariusze weszli szybko do mieszkania 74-latki i zakręcili kurki kuchenki. Przewietrzyli pomieszczenia i starali się uspokoić zdesperowaną kobietę.

- Mieliśmy już wcześniej problemy z tą panią, ale nie w takim stopniu – poinformował Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej. - Niewiele brakowało, a blok wyleciałby w powietrze. Kobieta w oparach gazu próbowała odpalić papierosa.

Jak przyznała strażnikom, celowo chciała doprowadzić do tragedii.

- Wiemy, że ta pani od długiego czasu choruje psychicznie – dodaje komendant.

Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe. Medycy przewieźli 74-latkę do szpitala, gdzie przebywa do dziś na oddziale psychiatrycznym. O sprawie poinformowano również dzielnicowego i spółdzielnię mieszkaniową.