Lokator bloku wyczuł gaz na klatce schodowej. O godz. 19.53 zadzwonił do straży pożarnej. Przyjechały dwa zastępy – 8 strażaków. Wezwali pogotowie gazowe i dyżurnego gazownika PSM.
 
- Dyżurny swoim urządzeniem namierzył piwnicę, z której ulatniał się gaz propan-butan. Właściciel piwnicy twierdził, że butli tam nie ma. Ale gdy otworzył drzwi, okazało się, że w piwnicy jest 2-kilogramowa butla. Niedokręcona. Z niej ulatniał się gaz propan-butan – wyjaśnia dyżurny.
 
Butla została zakręcona.
 
Strażacy powrócili do bazy o 21.02.