72-latek jechał po godzinie 19.00 ul. św. Jana w kierunku Partyzanckiej.

Zamiast zatrzymać się na czerwonym świetle, przejechał prosto przez skrzyżowanie tych ulic i zjechal na chodnik przy budynku Starostwa Powiatowego (dawna "budowlanka"). Po drodze staranował sygnalizator przy przejściu dla pieszych i kilka drzew. Na jednym z nich się zatrzymał.

Mężczyzna samodzielnie wysiadł z pojazdu. Nic poważnego mu się nie stało. Przyjechała straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe. 72-latek nie chciał, by przebadał go lekarz. Kierowca tłumaczył policjantom w radiowozie, że nie wie w jaki sposób doszło do zdarzenia. 

- Funkcjonariusze przebadali mężczyznę alkomatem. Był trzeźwy - poinforowała podkom. Ilona Sidorko z pabianickiej komendy. 

Według relacji naocznych świadków niewiele brakowało, a doszłoby do tragedii. TIR przemknął przez skrzyżowanie, gdy stało przed nim osobowe auto. Szczęśliwie nie było też nikogo na chodniku. 

Na skrzyżowaniu ul. Partyzanckiej i św. Jana są utrudnienia w ruchu. Nie działa sygnalizacja świetlna.