W czwartek na skrzyżowaniu pojawili się specjaliści od sygnalizacji. Prace rozpoczeli około południa. Musieli wymienić skrzynkę i urządzenia sterujące. Konieczne było rozkopanie chodnika. O godz. 4.40 była w tym miejscu kolizja. Kierujący oplem Kamil W. nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się ze skodą. Kierował nią Janusz S. Opel dodatkowo uderzył w skrzynkę energetyczną, która zasila sygnalizację u zbiegu tych ulic. Żadnemu z kierowców nic się nie stało. Na miejsce zdarzenia prócz policjantów, przyjechali też strażacy, którzy uprzątnęli jezdnię. Nad ranem wezwano też pracowników pogotowia energetycznego.

- Jeden z samochodów rozbił skrzynkę na ścianie budynku banku, która steruje światłami. Dlatego najpierw trzeba ją wymienić i usunąć awarię. Zajmuje się tym Zarząd Dróg Wojewódzkich. Dostałem informację, że światła będą działały dopiero w czwartek około godz. 14.00 - informuje inżynier miasta.

W godzinach szczytu od dwóch dni na tym skrzyzowaniu ruchem kierowali policjanci.