Dzisiaj w nocy strażacy gasili pożar w bloku przy ul. Bardowskiego 5. Zgłoszenie o pożarze dostali o godz. 1.10 . Na miejsce pojechało 5 zastępów strażaków. Przyjechała też policja i karetka pogotowia ratunkowego.

- Pożar wybuchł w łazience mieszkania na pierwszym piętrze – mówi ogn. Szymon Giza ze straży pożarnej.

Jeszcze przed przyjazdem strażaków z mieszkania wyprowadzono 45-letniego lokatora. Mężczyzna miał obrażenia głowy. Zajęli się nim ratownicy medyczni.

– Szczęście w nieszczęściu, że na miejscu był strażak z naszej komendy. To on nas zaalarmował – dodaje Giza. – Wyprowadził poszkodowanego, pozamykał drzwi do innych pomieszczeń.

Akcja gaśnicza trwała 1 godzinę i 11 minut. Straty oszacowano na 30 tysięcy złotych. Spaliła się plastikowa wanna, ubrania, instalacja elektryczna, piecyk gazowy, instalacja centralnego ogrzewania.

Przyczyną wybuchu pożaru było zaprószenie ognia.