ad

Od godziny 11.00 Sąd Rejonowy w Pabianicach rozpatruje wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie Kamila K. (19 lat), kierowcy samochodu renault megane, Łukasza G. (27 lat) i Konrada B. (24 lata) - pasażerów auta. Ten ostatni ma zarzut zabójstwa rowerzysty, Piotra K. Pozostali usłyszeli zarzut usiłowania pobicia. Orzeka sędzia Jakub Smoczkiewicz.

Prokurator domaga się tymczasowego aresztowania wszystkich trzech podejrzanych. Obrońcy proponują wpłacenie kaucji i wypuszczenie podejrzanych na wolność. Prokurator się na to nie zgadza.

- Na tym etapie postępowania nie ma zgody na zwolnienie za kaucją - oświadczył.

- Mój klient bardzo to przeżywa i żałuje tego, co się stało – mówi mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz, broniąca Łukasza G. - Gdyby mógł cofnąć czas…


19-letniego Kamila K. broni mecenas Tomasz Barański z Łodzi.

24-letniego Konrada B. broni mecenas Bernard Piecha.

- Mój klient był w złym miejscu, w nieodpowiednim czasie i nie ze swojej winy - mówi adwokat.


Z zeznań wynika, że Łukasz, Kamil i Konrad umówili się w środę na ulicy Świetlickiego. Kamil K. przyjechał pierwszy. Kolegów jeszcze nie było. Zawrócił więc swym autem na podwójnej linii ciągłej jezdni. Przejeżdżający tamtędy rowerzysta Piotr K. (31 lat) zwrócił mu uwagę, że złamał przepis ruchu drogowego. Wywiązała się sprzeczka. Rowerzysta odjechał. Gdy pojawili się kumple Kamila K. – Łukasz G. i Konrad B., kierowca opowiedział im o sprzeczce z rowerzystą. Postanowili dogonić "pyskatego" rowerzystę.

Konrad B. twierdzi, że na ul. Nawrockiego, gdy wyskoczył z auta, tylko pchnął rowerzystę – a nie uderzył go w twarz. Rowerzysta się przewrócił. I nieszczęśliwie wpadł pod autobus. Zginął.

Kamil K. był już karany. W zeszłym roku sąd w Łasku skazał go w zawieszeniu.

24-letni Konrad B. jest (był) uczniem prywatnej szkoły w Pabianicach.

27-letni Łukasz G. utrzymuje się z dorywczych prac.

Postanowienia sądu w sprawie tymczasowego aresztowania można się spodziewać po 14.00.


Podczas rozprawy krewny jednego z podejrzanych przyniósł torbę z ubraniem. Poprosił prokuratora o zgodę na podanie krewnemu świeżego ubrania. Prokurator się nie zgodził.

- Nie przesądzajmy sprawy - powiedział.

Ostatecznie policjanci sprawdzili zawartość torby. Będzie zawieziona do aresztu komendy policji.

Po 14.15 sąd ogłosił orzeczenie. Nakazał tymczasowo aresztować wszystkich podejrzanych - na 3 miesiące.

Powodem jest możliwość mataczenia przez podejrzanych i zagrożenie wysoką karą za popełnione przestępstwa.

Adwokat 19-letniego Kamila K. zapowiedział, że będzie się od tego orzeczenia odwoływał.

Więcej: http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/kryminalne/prokuratorzy-przesluchuja-zatrzymanych.html