Ryszard S. kilka tygodni spędził u kolegi w Pabianicach. Podczas tej wizyty wpadł na pomysł, by w sobotę, równo o godzinie 12.00, włamać się do cudzego domu. Za cel wybrał budynek przy ulicy Warszawskiej. Wyłamał okienną roletę i wybił szybę. Wtedy w domu uruchomił się alarm.
- Szybko przyjechali pracownicy firmy ochroniarskiej. Włamywacza schwytali i przekazali wezwanym policjantom – wyjaśnia młodszy aspirant Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.
Gdy mieszkaniec Chojnic usiłował włamać się do mieszkania, lokatorów nie było w domu. Właścicielka mieszkania oszacowała swe straty na 2.500 zł.
Ryszard S. w sobotę o godzinie 12.00 był pijany.