ad

10 grudnia przy ul. 20 Stycznia policjanci wylegitymowali 32-letniego pabianiczanina. Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna ma przy sobie dwie dilerki z marihuaną. Mężczyzna ukrył je w kieszeniach kurtki. Trafił do policyjnego aresztu.

Dwa dni później do sąsiedniej celi przewieziono 20-latka. Ten wpadł, gdy policjanci zatrzymali wóz, którym podróżował do kontroli drogowej przy ul. Partyzanckiej. Choć „trawka” została znaleziona w aucie, ani kierowca bmw ani jego pasażerowie nie przyznawali się do narkotyku.
- Jednak stróże prawa szybko ustalili, kto jest jego właścicielem – mówi młodszy aspirant Joanna Szczęsna, rzecznik prasowy pabianickiej policji. - 20-latek w trakcie przesłuchania przyznał się, że to on jest właścicielem marihuany.
32-latkowi i jego młodszemu koledze z sąsiedniej celi grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.