BabaYaga, twoje wywody są powalające i tylko powiedz mi co ma podnieść osoba która porusza się o kulach a takie osoby tez maja prawo przechodzić przez jezdnie

Tam to jest trudny rejon dla pieszych i kierowców. Ale jak widzę kierowców wyprzedzających nie patrzą czy pasy czy nie to mnie krew zalewa. Jadę ok 50 a zasuwa bryka z 70 i mknie przez tory wyprzedzając co się da. A inna sprawa krew mnie zalewa jak widzę telefon przy uchu i widzę że kierowca nie zwraca uwagi na to co się dzieje. Piesi też nie są lepsi, bo mnie wczoraj prawie pod koła wjechały na rolkach 2 małolaty, których nie było widać bo zasłaniały auta parkujące. Tam gdzie dużo pasów należy zachować dużą ostrożność. Dotyczy zarówno kierowcy jak i pieszego.

To tylko taki mój dopisek. Widać po wpisach, że pabianiczanie interesują się tego typu makabrami - natomiast brak wpisów pod książką śp. Roberta Adamka mnie osobiście martwi - bo historia naszych pomordowanych w Katyniu już jest tylko historia, która nikogo nie obchodzi.

Zawsze można przejść przez jezdnię bezpiecznie, ale trzeba patrzeć - jak się przechodzi. Nawet na pasach gdzie nie ma świateł to zawsze podnoszę rękę do góry i przechodzę dopiero wtedy gdy wiem, że jestem bezpieczna - nie jest to takie trudne chyba, ale jaki wstyd podnieść rękę, zatrzymać się przepuścić ten jeden jedyny samochód, który akurat jedzie. W tym przypadku mogło być inaczej, to jakiś przedstawiciel firmy nomen omen Generali, pewny siebie i zadufany w swym czerwonym samochodzie jechał tak szybko, że zdmuchnał pieszą z pasów daleko poza nie. Jednak sama wiem jak to jest gdy piesi też uważają, że im wszystko wolno i naprawdę wchodzą na pasy nagle, nie patrzą w ogóle czy samochody jadą. Ze zdjęcia można wydedukować, że starsza kobieta musiała iść wolno po pasach,bo niosła torby z zakupami, jabłka się rozsypały, miała też kijek, który leży na jezdni. Dlatego samochód uderzył w nią jak myślę z dużą siłą skoro leżała tak daleko od pasów. W tym wypadku ewidentna wina przedstawiciela firmy Generali, który nie zachował ostrożności w mieście i w okolicy przejść dla pieszych. Jednak zawsze sa dwie strony @Obywatelu, a co byś powiedział, gdyby Tobie wbiegła pod samochód jakaś piesza, a jechałeś prawidłowo? Z dwóch stron musi być ostrożność i szacunek dla swojego i cudzego życia. Tylko fakt jest faktem kierowcy w centrum jeżdżą jak chcą.

Pewnym rozwiązaniem byłoby położenie wreszcie asfaltu na tej kostce. Skończyłyby się rajdy po torowisku, zwłaszcza rej. typu EBE, ELA i stwarzanie niebezpiecznych sytuacji. Bodajże tego samego dnia, co ten wypadek, debil jadący po torowisku uderzył w tył pojazdu skręcającego w lewo. Pytam, gdzie jest Policja, bo takie przypadki są nagminne, a do siedziby KPP rzut beretem. Czyżby kierownictwo nie radziło sobie na zajmowanym stanowisku ?

O matko... Auto firmy ubezpieczeniowej potrąciło staruszkę - smutna ironia losu...

@neostrada Nie wiem, na jakie zdjęcia patrzyłeś, z tych dołączonych do artykułu wynika, że przejście jest 3-4m za samochodem. Jest wielce prawdopodobne, że poszkodowana była na przejściu w momencie uderzenia, i na skutek samego uderzenia znalazła się kilka metrów dalej... Następnym razem pomyśl!

Niestety nie był to pierwszy wypadek w tym miejscu. Bardzo trudno przejść na drugą stronę ulicy Zamkowej, bo niemała część szoferów uważa się za króla szos. A o panach czterech kółek na torowisku nie wspomnę.

Może warto zamontować przed przejściami poduszki wiedeńskie, aby wymusić na kierowcach zwolnienie. Stworzyć szykany drogowe? Nie oszukujmy się, w tym miejscu przechodzi gros ludzi.

W Łodzi na ul. Wólczańskiej na wysokości katedry są zamontowane takie poduszki wiedeńskie. Na Piotrkowskiej zostały wyniesione przystanki. Przydałoby się coś takiego na Zamkowej. Myślę, że mieszkańcy tejże ulicy podzielą pogląd, że wypadałoby uspokoić ruch na głównej arterii miejskiej.

a co z różnica czy na przejściu czy nie. ze zdjęcia wynika, że przejście jest obok, najlepiej wszystkich rozjechać... wyprzedzają się na każdym kroku, zapieprzają jak na torze a policja i sm jakoś tego nie widzi

z tego co widać na zdjęciach na pasach nie przechodziła :(...