Do stłuczki doszło ok. godz. 16.45. Na Łódzkiej był wtedy korek.

Ranne zostały dwie osoby. Policja kierowała objazdem. Ruch w stronę Łodzi był bardzo utrudniony. 
Na miejsce pracowała policja drogowa. Ruchem kierowali strażacy.

- W zdarzeniu brały udział trzy samochody: suzuki, ford i renault - mów ogn. Szymon Giza z PSP Pabianice. - Zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego dostaliśmy tuż przed godz. 17.00. 

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja. Z pierwszych ustaleń wynika, że kobieta kierująca renault nie zdążyła wyhamować. Przód auta znalazł się pod skrzynią forda. Ten uderzył w stojące przed nim suzuki.
W  renaulcie wystrzeliły dwie poduszki, chroniące kierowcę i pasażera. W wyniku zdarzenia obrażeń doznały dwie osoby. To kierująca renault  35-letnia Anna R. i 36-letni Jarosłąw L., kierowca forda. 35-latka doznała urazu klatki piersiowej. Przewieziono ją karetką do pabianickiego szpitala. Mężczyzna kierujący fordem, który doznał urazu kręgosłupa, trafił do szpitala im. Kopernika w Łodzi. Kierowca suzuki wyszedł z wypadku bez szwanku.

Z uwagi na pracę techników policyjnych, droga była zablokowana aż 2,5 godziny. Na miejscu były 3 zastępy straży pożarnej. Straty materialne w zdarzeniu to łącznie 28.000 zł.