W środę przed godziną 18.00 dyżurny Straży Miejskiej odebrał zgłoszenie o porozrzucanych odpadach w rowie przy ul. 20 Stycznia. Wysłany na miejsce patrol potwierdził zgłoszenie. Strażnicy zakasali rękawy i wzięli się za szukanie sprawcy. Niedługo później zjawili się przed domem osoby odpowiedzialnej za ten śmietnik.

Nieco zaskoczony wizytą strażników mężczyzna od razu przyznał się do winy. Obiecał uprzątnąć teren. Strażnicy pod koniec dnia służby podjechali sprawdzić, czy sprawca słowa dotrzymał.

– Odpady posprzątał, więc został ukarany mandatem w wysokości 200 zł, a nie 500 zł – mówi Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej.