Na ulice i osiedla Pabianic wyszło dziś (1 kwietnia) ponad 220 osób, których zadaniem jest ściganie bałaganiarzy. Są to strażnicy miejscy, policjanci oraz 80 pracowników administracji oddelegowanych do akcji. Kary dla tych, którzy nie sprzątną psiej kupy, są wysokie – 300 zł.
- Dość tego! – mówi prezydent Zbigniew Dychto. – Nasze miasto wygląda jak psi szalet, a ja na to nie pozwolę.
Akcję przygotowywano od miesiąca (pisaliśmy o tym w Życiu Pabianic przed trzema tygodniami). Strażnicy miejscy i policjanci będą patrolowali ulice. Natomiast pracownicy administracji zaopiekują się osiedlami. Będą przechadzać się między blokami lub obserwować okolicę, siedząc w zaparkowanych autach. Akcja potrwa do godziny 23.00.