Rankiem samochód marki Renault rozbił się na przydrożnych drzewach za Porszewicami. Jak to się stało? Jechał od Konstantynowa, gdy nagle wpadł na przeciwny pas ruchu i uderzył w trzy kolejne drzewa rosnące przy drodze. Zatrzymał się na trzecim.
- Kierowca jadący koło rozbitego samochodu wezwał pogotowie - informuje młodszy aspirant Joanna Szczęsna z policji. - Przyjechało pogotowie, ale kierowca rozbitej renówki odmówił zawiezienia go do szpitala.
Podczas badania alkomatem okazało się, że 36-letni sprawca wypadku ma 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zabrany do policyjnego aresztu.
Komentarze do artykułu: Zasnął za kierownicą? Nie był pijany
Nasi internauci napisali 2 komentarzy
komentarz dodano: 2010-10-07 19:39:31
komentarz dodano: 2010-10-07 17:53:50