Dziś (piątek) rano dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 9-letniego chłopca. Z relacji zgłaszającej wynikało, że kobieta pokłóciła się ze swoim 9-letnim bratem. Po czym chłopiec wyszedł do szkoły, do której jednak nie dotarł. Dyżurny poinformował patrole o zaistniałej sytuacji i podał rysopis 9-latka. Policjanci sprawdzali miejsca, gdzie chłopiec mógł przebywać, jednak bezskutecznie.

- Policjanci przypuszczali, że chłopiec mógł wsiąść do autobusu komunikacji miejskiej, kursującego z Ksawerowa do Pabianic. Skontaktowali się więc z dyspozytorem, który podał komunikat do wszystkich kierowców MZK - informuje kom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.

Kierowca autobusu linii „1” potwierdził, że chłopiec podróżował tym autobusem i wysiadł przy dworcu PKP przy ul. Łaskiej. Po trwających dwie godziny poszukiwaniach patrol policji spostrzegł idącego ul. Łaską chłopca, odpowiadającego rysopisowi zaginionego. Jak się okazało, był to poszukiwany 9-latek.

- Z relacji chłopca wynikało, że była to jego pierwsza samodzielna droga do szkoły. Dotąd odprowadzany był przez siostrę. Jednak po porannej kłótni wyszedł z domu i wsiadł do autobusu jadącego z Ksawerowa do Pabianic. Tu przesiadł się do innego autobusu komunikacji miejskiej, chcąc powrócić do domu. Jednak nie znając drogi powrotnej, zgubił się w ,,wielkim” mieście - dodaje Szczęsna.