Od tygodnia na ulicy Zamkowej (przy skrzyżowaniu z ulicą Traugutta) obowiązuje zakaz zatrzymywania się.

- Ten znak dotyczy drogi, a więc również i chodnika - wyjaśnia Ireneusz Niedbała, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Tymczasem kierowcy parkują po staremu.

- Codziennie odnotowujemy około 20 interwencji. W wielu przypadkach ograniczamy się do pouczeń. Chociaż mandaty też się zdarzają - mówi Niedbała.

Kiedy strażnicy wystawiają mandaty? Gdy kierowcy są wyjątkowo uparci. Zdarzają się i tacy, którzy w tym miejscu notorycznie łamią zakaz. Wtedy nie ma już mowy o zwykłym pouczeniu.

- Ale są też tacy, którzy kłócą się z nami, że tu wolno parkować – dodaje zastępca komendanta. - Wtedy taryfikator jest nieugięty. Trzeba zapłacić 100 złotych.