Państwo Jarosław i Ewa leczą się psychiatrycznie. Chory jest też ich syn, Marcin. Cała rodzina została bez środków do życia. Nie mają nawet za co kupić jedzenia. Dlaczego? To efekt egzekucji komorniczej.

Zaczęło się od tego, że rodzina podpisała umowę z firmą telekomunikacyjną na dostarczanie internetu. W ofercie był też laptop.

- Płaciliśmy wszystko. Umowa się skończyła – twierdzi pan Jarosław. - Teraz okazuje się, że mamy jakieś długi.

To dlatego, że niepełnosprawni nie zdawali sobie sprawy, że poza abonamentem za internet muszą jeszcze spłacać raty za komputer. Do długu doszły jeszcze koszty egzekucji komorniczej. W sumie komornicy chcą zająć 11.380 zł. Egzekucję prowadzi równocześnie dwóch komorników: z Warszawy i Sosnowca.

Komornicy zajęli rentę socjalną i z tytułu choroby, zasiłki, które niepełnosprawni pobierają z Miejskiego Centrum Pomocy Społecznej. Zabrali też pensję pana Jarosława, który jest zatrudniony w Zakładzie Pracy Chronionej. Do tej pory na poczet długów komornik zabezpieczył blisko 2.000 zł.

- Komornik powiedział, że przez 8 miesięcy będzie nam zabierał całą wypłatę – mówi roztrzęsiony mężczyzna. - Co ja mam teraz zrobić? Powiesić się?

Nagłośnieniem sprawy zajął się Twój Ruch Pabianice. Zdaniem Dawida Grzegorzewskiego, komornicy działają niezgodnie z prawem.

- Renty i zasiłki nie podlegają egzekucji – mówi szef Twojego Ruchu. - Komornik nie ma prawa zająć więcej niż połowę pensji.

- Nie mamy na to żadnego wpływu, komornik może zająć świadczenia z MCPS – mówi Bożenna Bednarka, dyrektor MCPS. - Kiedy wchodzi na konto, może nawet nie wiedzieć, że to są świadczenia z Pomocy Społecznej, czy ZUS-u.