– Złożyliśmy pełnomocnikowi wdów propozycję ugody przedsądowej – mówi major Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Więziennictwa.– Czekamy na odpowiedz.
Dyrektora Okręgowej Służby Więziennej w Łodzi proponuje odszkodowania w wysokości po 50.000 zł dla Magdaleny Werstak i Anety Kuleszy, a po 100.000 zł dla każdego z trojga osieroconych dzieci. 
Monika Będkowska propozycji odszkodowania nie dostała, bo przed zdarzeniem była już rozwiedziona. 
Czy do ugody dojdzie, zależy od decyzji wdów.
W Sądzie Okręgowym w Łodzi leżą trzy pozwy przeciwko Skarbowi Państwa. Złożył je mecenas Andrzej Piotrowski, reprezentujący kobiety. Wnosił o jednorazowe odszkodowania dla trójki dzieci i dwóch wdów, w sumie 650.000 zł. Magdalena Werstak, Aneta Kulesza i Monika Będkowska domagały się po 150.000 zł dla każdego z osieroconych dzieci. Magdalena Werstak i Aneta Kulesza żądały jeszcze po 100.000 zł dla siebie.
Wdowy prawdopodobnie propozycję  dyrektora OSW w Łodzi przyjmą.
Do tragedii doszło w marcu ubiegłego roku na terenie państwowego zakładu karnego w Sieradzu. Policjantów Andrzeja Werstaka, Wiktora Będkowskiego i Bartłomieja Kuleszę zastrzelił strażnik więzienny Damian Ciołek. 14 listopada tego roku sąd w Sieradzu skazał go na karę dożywotniego więzienia. Ma też zapłacić 50.000 zł na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Policjantach.
To nawiązka, której domagał się dla wdów prokurator, a z której one zrezygnowały.
– Nie chcemy grosza od mordercy – stwierdziły zgodnie.