Mijają dwa tygodnie funkcjonowania przedszkoli (po nowemu) w naszym mieście. Sprawdziliśmy, co w nich nowego. Jak wygląda frekwencja?

– Dzisiaj (czwartek 21 maja) w przedszkolach jest 119 dzieci. Wczoraj było 117. – informuje Waldemar Boryń, naczelnik Wydziału Edukacji w UM. – 11 maja (pierwszy dzień otwarcia przedszkoli ) w pabianickich placówkach odliczyło się 76 dzieci z 320, których rodzice zadeklarowali, że przyprowadzą swoje pociechy do placówki. Najwięcej dzieciaków było w PM 11 przy ul. św. Jana, bo 15.

Podobnie jest i teraz. W przedszkole nr 11 jest 21 dzieciaków.

11 maja do "szóstki" przy Warszawskiej zgłosiło się 6, a przyszło troje. Żadne nie zostało w placówce, bo miały gorączkę - 37,3 st. C.

– Przedszkole nr 6 i przedszkole nr 2 nie pracują – ujawnia naczelnik Boryń. – Nie było chętnych. W ciągu ostatniego tygodnia do "dwójki" zgłosiło się tylko jedno dziecko.

W PM 8 zadeklarowało się więcej niż przyszło. Pierwszego dnia była dwójka dzieci, następnego już czworo. Jak to wygląda dziś?

– Z dnia na dzień frekwencja rosła. Dzisiaj mamy w przedszkolu siedmioro dzieci – informuje Magdalena Sadzisz, dyrektorka "ósemki".

Testy dla wychowawców

Czy władze miasta zamierzają (wzorem Łodzi) zrobić wychowawczyniom i pracownikom przedszkoli testy na koronawirusa?

– Testów w przedszkolach raczej nie będzie. Na te genetyczne potrzeba około 200.000 zł. Trzeba by przebadać około 350 osób, a jeden kosztuje ponad 500 zł. Te tańsze z kolei nie są wiarygodne. Jak się przekonali nasi sąsiedzi – informuje naczelnik Boryń. – Testy mógłby zlecić "sanepid", a wtedy byłyby bezpłatne.

– My zlecamy badania w określonych sytuacjach. Testujemy osoby, które były chore, miały kontakt z osobami chorymi i są na kwarantannie – tłumaczy Małgorzata Sumińska, powiatowy inspektor sanitarny. – Badania wychowawczyniom i innym pracownikom przedszkoli może zlecić pracodawca.

Pabianicki sanepid zlecił testy genetyczne 5 pabianiczankom, które pracują w łódzkich przedszkolach, którym pierwszy test wyszedł "wątpliwy". W środę zrobiono testy 3 paniom na zlecenie sanepidu, 2 kolejne w mobilnym punkcie kobiety zrobiły dzięki pracodawcy.