Ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy pomieści 5.000 litrów wody i 500 litrów środka pianotwórczego. Ma na wyposażeniu pompę dwuzakresową o długości strumienia 60 metrów, 4 kompletne aparaty powietrzne, agregat prądotwórczy, dwa maszty oświetleniowe o mocy 2.000 W, torbę medyczną. Kosztował 777.600 zł.

Do tej pory w OSP Dobroń były trzy wozy: lublin z 2000 r., star z 2007 i 32-letni jelcz.

- W 2012 OSP Dobroń miała 63 wyjazdy, w 2013 – 70 - wylicza komendant gminny Mariusz Krulik z OSP Dobroń. - W tym roku do dziś mieliśmy 93 wyjazdy, w tym 5 poza rejon.

 

Na samochód dla Dobronia zrzucili się też: 100.000 Komenda Główna PSP z Warszawy, 150.000 zł Zarząd Główny ZG OSP RP z Warszawy, a 40 proc. dał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z Łodzi.

- Daliśmy 220.000 zł – dodaje do wyliczanki wójt gminy Dobroń, Robert Jarzębak. - Kupiliśmy też fantomy w ramach projektu „Nie bój się ratować życia”.

W ramach tego projektu zostanie przeszkolonych aż 700 osób.