Z powodu koronawirusa na teren pabianickiego schroniska dla zwierząt wstęp mają tylko pracownicy. Nie oznacza to, że przestało funkcjonować.

- Ograniczyliśmy kontakt ze światem zewnętrznym, a dokładniej między nami a interesantami. Życie w schronisku toczy się dalej. Wszyscy jesteśmy na swoich stanowiskach- tłumaczy Anna Kusiak, szefowa schroniska.

Zwierzaki w nim przebywające nie odczuły zmian jakie panują w czasie epidemii. Tymczasowi opiekunowie otaczają je jak zwykle opieką i wyprowadzają na wybieg. Rozłąkę odczuwają na pewno wolontariusze, którzy od połowy marca nie mają kontaktu z czworonogami. Zmiany dotyczą także osób, które chciałyby przygarnąć czworonoga.

- Wszyscy w jakiś sposób cierpimy, ale wynika to z troski o bezpieczeństwo- podkreśla pani Anna.

Przez pewien czas adopcje były zupełnie wstrzymane. Teraz odbywają się na zmienionych zasadach. Aby poznać psiaka, muszą nam wystarczyć obserwacje przez internet lub dużo cierpliwości. O spacerach i wizytach przedadopcyjnych nie ma mowy.

- Jeśli ktoś chce przygarnąć zwierzaka może przejrzeć naszą stronę internetową. Tam umieszczamy opisy, zdjęcia i filmiki z naszymi podopiecznymi. Telefonicznie doradzimy, który psiak spełni oczekiwania nowego opiekuna. Należy brać pod uwagę nie to, jak wygląda pies, a raczej jego usposobienie i warunki jakie możemy mu zapewnić- podkreśla Kusiak. 

Procedura adopcji odbywa się z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. Umowa sporządzana jest na podstawie informacji przekazanych pracownikowi telefonicznie. Opłata adopcyjna musi być wykonana drogą elektroniczną. Finalizacja odbywa się na powietrzu. Przy podpisaniu dokumentów i odbiorze psa może przebywać tylko pracownik schroniska i nowy opiekun. Osoba odbierająca psa musi mieć własny długopis, maseczkę ochronną i jednorazowe rękawiczki. 

Co z przybłędami?

Schronisko w razie potrzeby przyjmuje błąkające się psy. Zagubionego pupila można odebrać po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Czy zdarzyło się, by w obawie przed koronawirusem ktoś oddał psa?

- Na szczęście u nas nie. Trafiają do nas zazwyczaj zguby, które szybko znajdują swoich opiekunów. Sporadycznie trafiają się takie, które zostają na dłużej. Pocieszająca jest myśl, że przez miesiąc nie przyjęliśmy ani jednego- zapewnia Anna Kusiak
Wszelkie darowizny dla schroniska i termin ich dostarczenia do schroniska należy wcześniej ustalić telefonicznie z pracownikiem. Odbiór darowizn odbywa się bezkontaktowo. Co jest potrzebne?

- Mamy zapas zwykłej karmy, ale brakuje nam specjalistycznej, trzustkowej, która podajemy np. starszym psiakom- podkreśla pracownik schroniska.

Poza tym przydadzą się koce, ręczniki lub smycze.