Pan Zbigniew Dychto
Działając w imieniu pracowników ZGM zwracamy się z gorącą prośbą o rozważenie możliwości dalszego zatrudnienia pani mgr Aleksandry Jaworskiej w naszym zakładzie.
Będąc świadomymi naganności zaistniałego zdarzenia 2 lipca 2007 r., pragniemy zwrócić uwagę Pana prezydenta na przesłanki przemawiające za powyższym.
W pierwszej kolejności chcielibyśmy podkreślić 20-letni czas zatrudnienia w zakładzie, co zaowocowało zgromadzeniem przez panią A. Jaworską ogromnego bagażu doświadczeń zawodowych oraz zdobyciem rozległej wiedzy, w tym często już archiwalnej, ale niezbędnej dla bieżącego funkcjonowania zakładuW czasie pełnienia różnych funkcji w ramach struktur zakładu wykazywała się zawsze nienagannym i wykraczającym ponad przeciętność stosunkiem do wszelkich obowiązków służbowych, czego dowodem były wielokrotne nagrody i inne wyróżnieniaNie bez znaczenia dla pracowników ZGM są osobiste cechy charakteru pani A. Jaworskiej, wśród, których najważniejszą jest umiejętność dzielenia się z innymi ogromną wiedzą, bezkonfliktowa współpraca i łagodzenie ewentualnych konfliktów.
Jednakże argumentem, który przede wszystkim uzasadnia naszą prośbę jest fakt posiadania przez panią mgr Jaworską tytułu zawodowego licencjonowanego zarządcy nieruchomości. Uprawnienie to jest niezbędne dla zgodnego z prawem sprawowania zarządu wspólnot mieszkaniowych, co należy do statutowych zadań ZGM Pabianice. Pragniemy zauważyć, iż żaden z pozostałych pracowników nie posiada tego uprawnienia, tym samym brak jest, w chwili obecnej osoby będącej w stanie zapełnić powstała lukę.
W świetle powyższego prosimy o dogłębną analizę zaistniałej sytuacji, uwzględniając dobro ZGM, a co za tym idzie przychylenie się do naszej prośby dalszego zatrudnienia pani mgr. Jaworskiej.
W imieniu działających na terenie zakładu związków zawodowych oraz Rady Pracowniczej:
Grzegorz Maciaszek - przewodniczący Rady Pracowniczej
Daniel Pusz - przewodniczący NSZZ Pracowników ZGM
Krzysztof Górny - przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność ZEC i ZGM Pabianice
***
PRZYPOMINAMY:
Zastępczyni dyrektora Zakładu Gospodarki Miejskiej - Aleksandra J. została zatrzymana 25 minut po wpadce jej szefa. Jedna ekipa policji „upolowała" dyrektora Krzysztofa K. na ulicy Konopnickiej. Jechał pijany (1,5 prom. alkoholu we krwi) seatem toledo. Wtedy dopiero wyjechała z komendy druga ekipa - do ZGM przy ulicy Warzywnej. Dlaczego radiowóz wcześniej nie pojechał na Warzywną? Bo policja nie była pewna, czy donos na pijanych dyrektorów jest prawdą. Przyłapanie Krzysztofa K. na gorącym uczynku mocno uwiarygodniło informacje donosiciela.
Gdy około godziny 13.30 policjanci zatrzymali na Konopnickiej samochód dyrektora i poprosili go o prawo jazdy, poczuli silną woń alkoholu. Krzysztof K. musiał oddać kluczyki do seata. Auto pojechało na policyjny parking, a dyrektor - na dwie nocki do aresztu w komendzie.
W tym czasie wicedyrektorka Aleksandra J. cichutko „urzędowała" w swym gabinecie. Unikała spotkań z pracownikami i kontrahentami, bo była jeszcze bardziej pijana niż jej szef. Dostępu do gabinetu strzegł sekretariat. Około godziny 13.55 przyjechali policjanci. Od razu kazali pani dyrektor dmuchnąć w alkomat. Wynik testu był zdumiewający - prawie 2 promile alkoholu w organizmie. W takim stanie niektórzy zapominają własnego nazwiska. Aleksandra J. nie miała siły tłumaczyć się.Policjanci zabrali ją do komendy, gdzie spisali kolejny protokół. Pani dyrektor upierała się, że piła zeszłej nocy - a nie w pracy. Radiowozem zawieziono ją do domu. Za nietrzeźwość w miejscu pracy odpowie przed Sądem Grodzkim. Może zapłacić grzywnę albo dostać wyrok pozbawienia wolności.
Tymczasem dyrektor Krzysztof K. trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań. Póki był pijany, nie można było spisać jego zeznań. W środę Krzysztof K. twierdził przed sądem, że nie pił w biurze ZGM-u. Mówił, że do pracy na 8.00 przyjechał trzeźwy. Dopiero przed południem miał wypić dwa piwa ze znajomym, którego spotkał na ulicy Zamkowej. Dyrektor zeznał, że z Zamkowej wrócił na Warzywną pieszo. Niedługo potem zatelefonowała żona. Prosiła go - jak mówi - o pomoc w szkolnych pracach (żona jest dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 13). Krzysztof K. upiera się, że dopiero wtedy usiadł za kierownicą swojego auta i chciał jechać na ulicę Jana Pawła II. Na Konopnickiej wpadł.
Policja nie zaprzecza i nie potwierdza, że dostała „cynk" o pijanych dyrektorach. Oficjalnie mówi jedynie o „informacji, którą musiała sprawdzić". Telefonować do komendy mógł któryś z pracowników ZGM-u. Mógł to zrobić także petent, który poczuł alkohol lub widział zataczających się dyrektorów, albo ktoś, z kim dyrektorzy pili...
Komentarze do artykułu: <b>Bronią pijanej szefowej</b>
Nasi internauci napisali 46 komentarzy
komentarz dodano: 2007-07-11 16:37:34
Czyzby w Pabianicach kodeks pracy był inny dla pijanych dyrektorów i pijanych pracowników niższego szczebla????? hmm?? - w Pabianicach to całkiem możliwe..
Jeśli piszesz o czymś, to pisz prawdę... Pracownik o którym piszesz rozwiązał stosunek pracy za porozumieniem stron!!!
komentarz dodano: 2007-07-11 09:41:56
komentarz dodano: 2007-07-10 21:09:19
smiech na sali, halo
komentarz dodano: 2007-07-10 21:07:48
komentarz dodano: 2007-07-10 18:43:56
komentarz dodano: 2007-07-10 16:28:45
komentarz dodano: 2007-07-10 14:47:29
A to "czaisz" w jakim słowniku znalazłeś ? pabianickich melin ? Pijak, to ten co pije, a czy nałogowo czy nie to nie wiem, pijacy potrafia to długo ukrywać nawet przed sobą. Więc zastanów sie nad soba, może jeszcze nie wszystko stracone. Dasz radę.
komentarz dodano: 2007-07-09 21:20:21
komentarz dodano: 2007-07-09 19:38:57
Ja osobiście nie miałbym sumienia kategorycznie przekreślić doświadczenia zawodowego Psni J. ani jej samej jako człowieka, bo liczy się WIARA NADZIEJA I MIŁOŚĆ (JP2).
komentarz dodano: 2007-07-09 19:06:51
Czy Pani J. ma honor wrócić do tej pracy po tym wszystkim?
Na jej miejscu wyjechał bym z Pabianic.
komentarz dodano: 2007-07-09 14:27:26
komentarz dodano: 2007-07-09 14:26:38
pijak ten, kto nałogowo pije alkohol
pijacki, pijaczek, pijaczysko, pijaczka
definicja z slownika jezyka polskiego pwn
takze ona nie jest pijaczka czaisz ?
a wogole to zyciepabianic jak zwykle robia z igly widly, przykladem potwierdzajacym jest pisanie 11 newsow o tym samym, zal
komentarz dodano: 2007-07-09 14:01:04
komentarz dodano: 2007-07-09 13:52:00
komentarz dodano: 2007-07-09 11:34:53
komentarz dodano: 2007-07-09 10:23:05
komentarz dodano: 2007-07-09 10:13:15
komentarz dodano: 2007-07-09 07:52:05
komentarz dodano: 2007-07-09 07:43:30
Czyzby w Pabianicach kodeks pracy był inny dla pijanych dyrektorów i pijanych pracowników niższego szczebla????? hmm?? - w Pabianicach to całkiem możliwe....
komentarz dodano: 2007-07-09 07:35:12
komentarz dodano: 2007-07-09 07:19:39
komentarz dodano: 2007-07-08 23:19:14
komentarz dodano: 2007-07-08 22:55:41
Emilia
komentarz dodano: 2007-07-08 22:48:49
komentarz dodano: 2007-07-08 22:25:11
komentarz dodano: 2007-07-08 22:21:42
komentarz dodano: 2007-07-08 22:17:24
zdjąć niewygodnych i obsadzić swoimi.
komentarz dodano: 2007-07-08 21:11:04
"Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamień!!!".
Dobrze, że są jeszcze takie organizaje, które bronią fachowości i kompetencji.
A IP:212.101.28, IP: 83.10.201.55, IP:80.53.182.104 odsyłam do atrykułu w Gaecie Wyborczej z dnia 5 lipca 2007r. str. 21 celem pogłębienia włąsnej wiedzy bądź niewiedzy w zakresie krytriów egzaminu na zarządcę nieruchomościami - 5 na 100 chętnych zdaje!!!
Nie znam osobiście pani J. ani zakładu, ale powyższy artykuł i artykuł GW potwierdzają z pewnością fachowość i komepencje tej osoby. W myśl powyższego warto o nią zawalczyć.
komentarz dodano: 2007-07-08 17:35:37
komentarz dodano: 2007-07-08 17:11:35
komentarz dodano: 2007-07-08 17:09:51
komentarz dodano: 2007-07-07 14:46:08
komentarz dodano: 2007-07-07 12:30:40
komentarz dodano: 2007-07-07 12:11:09
komentarz dodano: 2007-07-07 00:12:47
komentarz dodano: 2007-07-07 00:10:12
Pani dyrektor sama sobie zgotowała taki los. Taka była jej decyzja. Napiję się przecież nawet gdyby i tak mi nic nie zrobią. I widać chyba była blisko prawdy.
Stworzymy precedens! Takich niezastąpionych są w Pabianicach setki. Idąc przykładem ZGM-u ...... brrr aż strach pomyśleć.
komentarz dodano: 2007-07-07 00:02:13
komentarz dodano: 2007-07-06 22:46:17
Czas na zmiany, jako jeden z właścicieli budynków zarzdzanych przez ZGM już nie mogę się doczekać na KOMPETENTNEGO ZARZĄDCĘ.
A tak przy okazji to pan Ratajski miał okazje się wykazać - powiedzmy sobię prawdę - to za jego rządów mienie gminne zostało najbardziej zaniedbane.
Trzymam kciuki, że zarządca wybrany w oparciu o ustawę o zamówieniach publicznych będzie strzałem w dziesiątkę.
komentarz dodano: 2007-07-06 22:43:21
komentarz dodano: 2007-07-06 22:38:01
komentarz dodano: 2007-07-06 22:11:20
komentarz dodano: 2007-07-06 22:09:32
komentarz dodano: 2007-07-06 21:47:07
komentarz dodano: 2007-07-06 20:53:59
komentarz dodano: 2007-07-06 20:05:47
Poza tym tytuł zawodowego licencjonowanego zarządcy. Bożesz ty mój, na kolana! i stopy całować, luk nie wypełniać! lecz analizować! DOGŁĘBNIE !!! Marsz!!!
komentarz dodano: 2007-07-06 18:06:36