Nazwa warszawskiej firmy oferującej pakiety medyczne jest już dobrze znana powiatowemu rzecznikowi konsumentów – Elżbiecie Jabłońskiej. Już od prawie dwóch lat pabianiczanie przychodzą do niej po pomoc z umowami opiewającymi na 6.500 zł, 8.500 zł, a nawet 10.000 zł.

- Niestety, firma wykorzystuje wyłączenia w ustawie o prawach konsumenta, umożliwiającej w terminie 14 dni odstąpić od umowy bez podawania przyczyny i bez ponoszenia kosztów. Bo w przypadku usług medycznych konsument odstąpić od niej nie może, mimo że umowę zawarł poza siedzibą firmy – tłumaczy rzeczniczka.

Firma swoich potencjalnych klientów wyszukuje w książce telefonicznej. A że z telefonów stacjonarnych dziś korzystają już głównie osoby starsze, szanse na zachęcenie ofertą firmy wzrastają. Gdy już klient „połknie haczyk”, przedstawiciel przyjeżdża do niego do domu z gotową umową. Firma oferuje pozornie atrakcyjne pakiety medyczne, a w nich konsultacje lekarskie i badania specjalistyczne. Ale uwaga, realizowane na rzecz pacjenta tylko przez partnerów medycznych współpracujących z tą firmą.

- Klient dostaje kartę, na której ma wypisane, że przez określony w umowie czas np. 36 lub 48 miesięcy ma prawo do skorzystania z dodatkowych badań, przykładowo ekg, echa serca, analiz krwi i moczu. To w zasadzie nic nadzwyczajnego, bo takie badania można spokojnie wykonać w ZOZ na NFZ – przyznaje Jabłońska.

Więc jak to możliwe, że seniorzy chcą płacić za to samo kilka tysięcy?

- Zdrowie to wyjątkowo wrażliwy temat. Nikt nie lubi na nim oszczędzać – uważa.

A do tego, jeśli firma dorzuci „darmowy” tygodniowy wyjazd do sanatorium, pod hasłem wyjazdu uzdrawiającego, nie sposób się oprzeć ofercie.

- Ale pakiet z taką możliwością już nie kosztuje 6.500 zł, tylko na przykład 8.500 zł. Dzwoniłam kiedyś do ośrodka, z którym ta firma ma podpisaną umowę. Ośrodek oferował 6-dniowy pobyt z dwoma zabiegami dziennie. Pacjent, który wyjeżdża prywatnie, za taki pobyt zapłaci od 800 do 1.200 zł w zależności od miejsca i standardu oferowanych usług. To czy rzeczywiście wyjazd w tym droższym pakiecie jest darmowy? - zwraca uwagę rzeczniczka.

Skoro odstąpienie od umowy nie wchodzi w grę, jedyna nadzieja w ugodowym rozwiązaniu umowy. Tak udało się załatwić sprawę w niektórych przypadkach rzecznikowi konsumentów, ale nie obyło się bez strat. Z racji zerwania umowy firma potrącała sobie koszty (ok. 1.000 zł).