Internet to dziś nie tylko rozrywka, ale coraz częściej też narzędzie pracy. Nie dziwi więc fakt, że poza domem czy biurem chcemy mieć dostęp do sieci. Przedsiębiorcy podążając za tymi potrzebami oferują klientom internet w hotelach, kinach, a nawet komunikacji miejskiej. Jak jest u nas?

Większość młodych pabianiczan posiada internet w telefonie. Jednak co zrobić, gdy go nie mamy, a będąc na mieście musimy skorzystać z sieci? Sprawdziliśmy, gdzie w Pabianicach znajdziemy wi-fi, czyli darmowy bezprzewodowy internet. Okazuje się, że lista jest długa. Możemy serfować w restauracjach, pizzeriach, kawiarniach, barach. Takie miejsca chętnie wybieramy też na spotkania biznesowe.

Ci, którzy muszą załatwić pilną sprawę będąc w centrum, z sieci mogą skorzystać w ratuszu. To jednak nastręcza trudności, bo do każdorazowego połączenia potrzebny jest imienny login, który musi wydać referat informatyków. Mniej restrykcyjnie jest w przypadku wi-fi w Miejskim Ośrodku Kultury przy ul. Kościuszki 14.

Serfować w sieci można tam na skwerku przed budynkiem, w sali widowiskowej, w kawiarni, albo w holu.

- Każdy, kto chce skorzystać z sieci, musi tylko zaakceptować regulamin. Nie trzeba mieć żadnego hasła – mówi dyrektor Joanna Papuga-Rakowska.

Ci, którzy wolą wygodnie usiąść i przeglądać internet na spokojnie, mogą wybrać się do restauracji czy kawiarni. Taką usługę oferują klientom McDonald's i KFC. Z wi-fi skorzystamy też w kawiarni Boniecki Cafe przy ul. Traugutta 13A.

- Aby się połączyć, potrzebne jest hasło, ale to nie jest duży problem – zapewnia właścicielka. - Kelnerki zawsze pytają, czy jest taka potrzeba i w razie czego informują klientów, jak się zalogować.

Kolejnym miejscem, gdzie znajdziemy darmowy Internet, jest Coffee House przy ul. Wyszyńskiego 2. Ci, którzy przychodzą tu na kawę, chętnie korzystają z sieci.

- To zazwyczaj młodzi ludzie, którzy przychodzą ze znajomymi – mówi kelnerka.

Z kolei w restauracji Kiosk ul. Warszawskiej 24, gdzie sieć jest ogólnodostępna, pabianiczanie wykorzystują internet do pracy.

- Często umawiają się tu na spotkania biznesowe. Klienci przychodzą z laptopami i mogą tu spokojnie załatwiać interesy – opowiada pracownica.

Ci, którzy czekają na posiłek w pizzerii, bardzo chętnie oglądają w sieci filmiki, czy przeglądają portale społecznościowe.

- To zazwyczaj młodzi ludzie. Korzystają z internetu za pomocą telefonów, ale zdarza się, że przychodzą z tabletami, a nawet laptopami – mówi kelnerka z Karuzeli przy ul. Zamkowej 56. - Jeśli ktoś korzysta u nas z usługi pierwszy raz, podajemy mu hasło, ale zazwyczaj klienci już je znają, bo przychodzą do nas często.

Korzystanie z sieci w miejscach publicznych jest bardzo popularne. Warszawiacy mogą korzystać z wi-fi w autobusach komunikacji miejskiej, a w Gdańsku ogólnodostępna sieć jest w okolicach plaż. Łodzianie walczą o ustawienie hot-spotów na ulicach w ramach projektu „Free Wi-Fi in Łódź” zgłoszonego do budżetu obywatelskiego.

Pabianiczanie, którzy często korzystają z wi-fi dobrze wiedzą, w których miejscach ta usługa jest dostępna i jaką prędkość ma łącze. Czasem nawet jadą kilkanaście kilometrów do swojego ulubionego miejsca.

- Kiedy szwankuje mi internet, a muszę coś pilnie załatwić, jadę do Portu Łódź – przyznaje Anna, studentka. - Tam jest taki szybki, że w wolnej chwili w kilka minut mogę nawet ściągnąć film.