Maluchy z Przedszkola Miejskiego nr 15 malowały pluszaki. Po co? By pomóc chorej na białaczkę dziewczynce. Wzięły też udział w niedawnej rejestracji potencjalnych dawców szpiku dla Piotra Wojtasa. Kolorowały obrazki i rozdawały je rodzicom po to, by rozpowszechnić akcję.
Przedszkolaki z „11” kilka lat temu pomagały w zbiórce krwi dla chorego na raka Tomka, chłopca z grupy „Wesołe Kaczorki”.
- Dzisiaj nasz absolwent ma już 11 lat i odwiedza nas w przedszkolu – cieszy się Katarzyna Barasińska, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 11.
Jednak najpopularniejszą akcją pomocową wśród szkół i przedszkoli jest zbiórka nakrętek dla Zuzi Dębskiej, chorej na mukowiscydozę dziewczynki z Pabianic.
- Przez 4 lata uzbieraliśmy 1.794 kilogramy korków – liczy Alicja Bujacz, dyrektorka I Liceum Ogólnokształcącego.
- Corocznie po wakacjach sam przynoszę do szkoły kilka worków nakrętek – zdradza Grzegorz Hanke, dyrektor Gimnazjum nr 2.
Dzieci - dzieciom
- W każdym roku szkolnym prowadzimy zbiórkę odzieży, podręczników i przyborów szkolnych dla potrzebujących uczniów z naszej szkoły – wyjaśnia Agnieszka Okruszek, wicedyrektor w Szkole Podstawowej nr 17.
Podobnie działają inne miejskie placówki oświatowe.
- Rodzice i nauczyciele uczniów regularnie przynoszą mi ubrania, które przekazuję uboższym rodzinom – mówi Dorota Pawłowska, pedagog ze Szkoły Podstawowej nr 13.
Te zbiórki w każdej szkole nazywają się inaczej. W Szkole Podstawowej nr 5 mamy np. „Kremówkę papieską” czy „Tornister pełen uśmiechów”. W Gimnazjum nr 1 od sześciu lat organizowana jest akcja „I Ty możesz zostać świętym Mikołajem”.
- Uczniowie przynoszą żywność i słodycze, z których robimy paczki świąteczne dla najbardziej potrzebujących uczniów. Co roku powstaje około 25 paczek - wyjaśnia Anna Bednarek-Kuropatwa, dyrektorka szkoły.
Przedszkolaki w akcjach „Gorączka złota” lub „Góra złota” zbierają monety dla swoich biedniejszych kolegów. Zebrane nominały „idą” na zakup odzieży, obuwia i przyborów szkolnych.
Uczniowie, rodzice i nauczyciele z Zespołu Szkół nr 2 od dwóch lat pomagają finansowo rodzinie zmarłego pracownika szkoły.
W szkołach i przedszkolach działają koła Caritas, PCK. - Mamy być może jedyne w Polsce koło PCK w podstawówce. Razem z Czerwonym Krzyżem organizujemy różne akcje, na przykład piszemy listy do świętego Mikołaja – mówi Waldemar Flajszer, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3.
Od lat prowadzone są też zbiórki żywności i odzieży dla „Szlachetnej Paczki” czy zbiórki makulatury dla „Studni w Sudanie”.
- W ubiegłym roku szkolnym na rzecz „Studni” przekazaliśmy 4.800 litrów makulatury, zbieranej do 240-litrowych pojemników – wylicza Katarzyna Barasińska.
W szkołach prowadzona jest również zbiórka ubrań dla podopiecznych Fundacji im. św. Brata Alberta i zbiórka ubrań dla dzieciaków z domu dziecka w Porszewicach.
Oprócz akcji całorocznych, pomoc udzielana jest też sezonowo czy jednorazowo. Mamy więc: zbiórkę nawilżanych chusteczek dla dzieci z łódzkiego hospicjum (Przedszkole Miejskie nr 5), zbiórkę przyborów szkolnych dla dzieci z Afryki (Szkoła Podstawowa nr 1), sprzedaż cegiełek dla niewidomych (Zespół Szkół nr 2), kiermasze prac ręcznych wykonanych przez Warsztaty Terapii Zajęciowej (I Liceum Ogólnokształcące), akcję „Podziel się posiłkiem” (Zespół Szkół nr 3 zajął w niej 1. miejsce) i wiele, wiele innych.
Puszka dla głodnego brzuszka
Chętnie pomagamy zwierzętom ze schroniska w Pabianicach.
- Szczególnie dzieci są bardzo wrażliwe w tym temacie – uważa Włodzimierz Flajszer.
Popularne wśród młodszych i starszych pabianiczan są wirtualne adopcje psów. Na czym polegają? Na opiekowaniu się psiakiem kilka razy w miesiącu, odwiedzaniu go i comiesięcznych wpłatach w kwocie 40 zł.
- W 2012 r. staliśmy się wirtualnym opiekunem psa o imieniu Berni. Od 2014 r. opiekowaliśmy się Zefirem. Te dwa psiaki mają szczęście – znalazły już prawdziwych opiekunów. Teraz sprawujemy pieczę nad Łatkiem – wspomina Renata Włodarczyk, dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 12.
Pieniądze na opłatę wirtualnej adopcji psa dzieci mogą wrzucać do skarbonki umieszczonej w szatni przedszkola. By wspomóc psiaki, zbierają też makulaturę.
Dzieci mają wielkie serca nie tylko dla psów. Część przedszkoli organizuje zbiórkę kasztanów i żołędzi dla zwierząt leśnych. Przedszkolaki z „12” swoje zbiory zawożą do pana leśniczego, do rezerwatu Molenda.
- Zdarza się, że kasztanów jest tak dużo, że leśniczy przyjeżdża po nie do przedszkola samochodem z przyczepą – mówi Renata Włodarczyk.
Kto za to płaci? Tajemnica
Wielu darczyńców nie chce zdradzać swoich imion i nazwisk.
Prywatni sponsorzy dofinansowują obiady dla najuboższych dzieci, płacą im za wycieczki. Tacy ludzie sami zgłaszają się do szkół, pytają, w jaki sposób mogliby pomóc.
- Każdego roku anonimowi darczyńcy fundują obiady od 20 do 40 dzieciom – wyjaśnia dyrektor Flajszer. - Jeden z nich wykupił posiłki na cały rok dla aż 10 dzieciaków.
„Anonimowi” odpowiadają też na apele umieszczane w lokalnych gazetach. Już dzień po publikacji na portalu Życia Pabianic informacji o pani, której potrzebny jest wózek inwalidzki, znalazł się darczyńca.
Kilka lat temu anonimowy przedsiębiorca z Pabianic podarował mamie chorej na zespół Downa dziewczynki samochód.
Inny biznesmen 7-latkowi choremu na raka krwi ofiarował laptopa.
Pomaganie się… opłaca
Co roku „dwunastka” przystępuje do akcji „Góra grosza”. Przedszkolaki zbierają monety, by pomóc dzieciom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej.
- Każda z placówek, biorących udział w akcji, otrzymuje dyplomy, a te, które uzbierają najwięcej pieniędzy, nagrody – mówi Renata Włodarczyk. - W roku 2010 nasze przedszkole uzbierało najwięcej złotych monet w przeliczeniu na liczbę dzieci w województwie łódzkim. Otrzymaliśmy nagrodę pieniężną w wysokości 4.950 zł. Za te pieniądze zakupiliśmy meble do klasy.
Janina Rosińska, biegaczka z Pabianic wzięła udział w biegu charytatywnym i wylosowała… samochód marki KIA Picanto.
Komentarze do artykułu: Tak pomagają pabianiczanie
Nasi internauci napisali 1 komentarzy
komentarz dodano: 2015-11-22 14:52:11