Były komendant pabianickiej policji zatrzymany przez funkcjonariuszy z Włocławka. Jak podaje Wyborcza Łódź, 48-letni Piotr B. po pijanemu prowadził auto i wjechał w przydrożne drzewo. Prokuratura we Włocławku już postawiła mu zarzuty. Grozi mu nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Łączewna w gm. Baniewo. Audi, którym kierował policjant, zjechało z drogi i uderzyło w drzewo.

Jak się okazało, za kierownicą auta siedział 48-letni Piotr B., były komendant pabianickiej policji. Badania wykazały, że miał w organizmie 1,7 prom. alkoholu. Jechał sam.
Piotr B. został dwukrotnie poddany badaniu alkomatem - miał 0,81 i 0,83 mg (czyli ok. 1,62 i 1,66 prom.). Trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Ponieważ zatrzymany to policjant, na miejscu czynności wykonywał prokurator, który zlecił też badanie krwi. Piotr B. usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.

-  Został zawieszony w czynnościach - mówi mł. insp. Joanna Kącka z biura prasowego  łódzkiej policji. - Pracował w komendzie wojewódzkiej, ale nie pełnił żadnych funkcji kierowniczych. 

Piotr B. w policji służy od 1992 roku. Był komendantem miejskiej policji w Łodzi. W 2016 roku został szefem policji w Pabianicach. Z tej funkcji odwołano go w kwietniu 2017 r. i od tego czasu pozostawał do dyspozycji komendanta wojewódzkiego.