Paweł W., prezydent miasta w latach 2001-2002, skazany na karę więzienia w zawieszeniu. Ma zapłacić grzywnę

O co prokurator oskarżył byłego prezydenta miasta?

– To zarzuty z ustawy prawo własności przemysłowej" art. 305 ust.1 – informowała prokurator Monika Piłat, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach

Pawłowi W. prokurator zarzucał, "że wspólnie z dwoma innymi osobami (37- i 45-latkiem z Konstantynowa i Łodzi) dokonali przestępstwa polegającego na oznaczeniu zastrzeżonymi znakami towarowymi znanych marek znacznej ilości paczek papierosów oraz perfum, w celu wprowadzenia ich do obrotu".

Przestępstwo to jest zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności lub karą wysokiej grzywny.

Sprawa trafiła na wokandę po roku od zatrzymania. 8 lipca tego roku zapadł wyrok. Sąd uznał winę oskarżonych. Sędziego Jakuba Smoczkiewicza nie przekonało tłumaczenie byłego prezydenta, że nie interesowało go, co drukuje. Zdaniem sędziego, jeśli przedsiębiorca podejmuje się wykonania jakiegoś zamówienia, to powinien mieć świadomość, czy jest to legalne, czy nie. W tym przypadku nielegalność była oczywista, bo żaden wielki koncern tytoniowy nie zleciłyby małej drukarni w Pabianicach druku opakowań.

Były prezydent Paweł W. został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Ma zapłacić też 6.000 zł grzywny oraz koszta sądowe w wysokości 2.066 zł.

Podobną karę dostał 37-letni Przemysław Sz. z Konstantynowa. 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 9.000 zł grzywny - to kara dla trzeciego oskarżonego Piotra B. z Łodzi.

Wyrok nie jest prawomocny.

Przypomnijmy. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej z Łodzi, tropiąc przestępców trudniących się nielegalnym handlem alkoholem i tytoniem bez polskich znaków akcyzy, 9 czerwca 2017r. dotarli do Pabianic, gdzie – jak ustalili – pracuje drukarnia produkująca podrobione opakowania paczek do papierosów. Tego dnia do drukarni podjechał citroen jumper, do którego załadowano tekturowe pudła. Policjanci obserwowali auto przez dłuższy czas. Zatrzymali citroena na ulicy Maratońskiej w Łodzi. Kierowcą był 45-letni mężczyzna związany ze środowiskiem pseudokibiców. W aucie leżało 1.500 pudełek do markowych papierosów i 15.000 wkładów do paczek. Kierowcę zabrano do policyjnego aresztu.
Tego samego dnia policjanci weszli do drukarni przy św. Rocha. Znaleźli sporo podrobionych opakowań papierosów i matryce do drukowania firmowych pudełek, m.in. do perfum. Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn. Jednym z nich okazał się Paweł W. – były prezydent miasta.
Niemalże w tym samym czasie policjanci dotarli do łódzkiego magazynu, gdzie zabezpieczyli ponad 100.000 opakowań z podrobionymi znakami towarowymi papierosów i markowych perfum. W sumie wpadło około miliona sfałszowanych opakowań.