Na biurku Jana Bernera leży wniosek o odwołanie go ze stanowiska. Złożył go Andrzej Wierucki. Jest on szefem Komitetu Organizacyjnego do spraw Przeprowadzenia Referendum w Sprawie Odwołania Prezydenta Pabianic. Komitet liczy 29 osób.

- Przedstawiliśmy prezydentowi petycję z listą naszych żądań - mówi Wierucki.

Komitet chce, by prezydent odwołał Adama Marczaka ze stanowiska sekretarza miasta i Jarosława Haburę ze stanowiska pełnomocnika do spraw restrukturyzacji.
Żąda, by prezydent wstrzymał podział ZGKiM i zrezygnował z usług mecenas Ireny Zirk-Sadowskiej (prawnika prezydenta). Wzywa też do uporządkowania spraw pabianickiego szpitala.

- Dajemy prezydentowi dwa tygodnie - dodaje Wierucki. - Jeśli nie spełni naszych żądań, zaczniemy zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum.

Aby zwołać referendum, członkowie komitetu muszą zebrać podpisy 10 procent pabianiczan uprawnionych do głosowania, czyli około 6.000.