ad

Kierujący skodą włączał się do ruchu na ul. Narutowicza. Wyjeżdżając z posesji, nie ustąpił pierwszeństwa hondzie, która nadjeżdżała od strony ulicy Zamkowej. Chcąc uniknąć zderzenia, kierowca skody gwałtownie skręcił i stracił panowanie nad autem. Honda wpadła w poślizg i uderzyła w zaparkowaną na chodniku skodę. Ta z kolei uderzyła w stojące obok BMW. 

Honda obróciła się o 180 stopni i zatrzymała na ulicy. 

Sprawca serii stłuczek nie przyjął mandatu, tłumacząc, że pozostawił kierowcy hondy wystarczająco dużo miejsca, by ten mógł przejechać. 

Wniosek o ukaranie trafi do sądu. 

Stało się to w sobotę o 11.25.