Emerytowany mechanik samochodowy ma rękę nie tylko do stalowych rumaków. Jego pasją jest hodowla roślin, zwłaszcza egzotycznych. Udaje mu się to nad podziw.

Te okazy mają około 40 lat. To już drzewa, nie rośliny pokojowe. Chce je sprzedać, bo w jego domu się nie mieszczą. Nadają się do oranżerii, reprezentacyjnego holu urzędu czy teatru.

Tuż za ogrodzeniem, w ogrodzie pan Janusz ma cały las. W donicach i doniczkach stoi tu kilkadziesiąt roślin mniejszych i większych. Jak się zaczęło?

– Przed laty kupiłem mieszkanie na Bugaju. Poprzedni właściciele zostawili doniczkę z jedną juką – mówi z uśmiechem ogrodnik.

Zachwyciła go egzotycznym wyglądem, a do tego, jak się okazało, nie wymagała specjalnej uwagi.

– Jest łatwa w uprawie – zapewnia pan Janusz. – Przycinałem, odnóżki sadziłem w nowe doniczki i tak z czasem „dorobiłem” się tego lasu.

Elegancka juka, jak mało która roślina pokojowa, wnosi do wnętrza powiew egzotyki i luksusu, przywodząc na myśl skąpane w słońcu, gorące plaże.

– Ale jak wyrosną, jest z nimi trochę kłopotu, bo nie mieszczą się w pokojach – dodaje hodowca.

Latem kolekcja „wychodzi” do ogrodu i póki temperatura jest odpowiednia (24–28 stopni Celsjusza), rośliny stoją pod gołym niebem, korzystając ze świeżego powietrza, słońca i deszczu.

– Jesienią i zimą „parkują” w garażu. Muszą mieć 15–18 st. C – wyjaśnia pan Janusz. – Auto musi ustąpić im miejsca. Jest mniej wymagające.

Te największe, 40–letnie okazy wjeżdżają pod dach na przyczepkach samochodowych. Te rośliny mają po ok. 2 metry wysokości i gruby słoniostopy (bo podobny do słoniowej nogi) pień oraz okazałe zielone pióropusze.

W naturze (rośnie w pół-pustynnych rejonach Ameryki Środkowej oraz Meksyku) juka to duże, rozłożyste i rozgałęzione drzewo, osiągające ponad 15 metrów wysokości. Hodowca z Łaskiej nie spodziewa się jednak, by w naszym klimacie jego rośliny osiągnęły taki wzrost, choć kto wie...

Egzotyczny ogród przy ul. Łaskiej

Kolejna roślina w kolekcji pana Janusza – lipka afrykańska zwana też pokojową, ma już prawie 1,5 metra wysokości. Ta roślina pochodzi z Afryki Południowej, gdzie do takiej wysokości wyrasta po 6 latach. Ma duże omszałe liście (które tracą dużo wody i dlatego jest polecana jako ekologiczny nawilżacz) i piękne kwiaty, zwykle białe. Lipka pana Janusza kwitnie na różowo.

– Kwitnie od wiosny do jesieni – zapewnia hodowca.

Z uwagi na pochodzenie, jest wrażliwa na mróz, dlatego w naszych warunkach klimatycznych stawia się ją we wnętrzach, szklarniach i oranżeriach.

– Ją też przenoszę do garażu, choć jest „pokojowa”. W pokoju się nie mieści – tłumaczy ogrodnik.