Izabela Walaszczyk-Gross oraz Piotr Staniosz to pabianiczanie, których znajdziemy na listach wyborczych Nowoczesnej. 

Kim są i w jaki sposób chcą przekonać pabianiczan do oddania na nich głosu?

Izabela Walaszczyk-Gross (na zdjęciu) jest księgową. Ukończyła studia na kierunku finanse i bankowość. 

- Mój główny cel to przejrzystość prawa finansowego, by ułatwić prowadzenie biznesu - mówi. - Mój mąż prowadzi rodzinną firmę i wiem, z jakimi problemami się zmaga. Jest to bardzo zawiłe.

Walaszczyk-Gross chce też zająć się problemem umów śmieciowych. 

- Za dużo ludzi pracuje na takich umowach, szczególnie w naszym regionie - tłumaczy. - Będę dążyć do tego, by zastąpiły je np. kontrakty. 

Piotr Staniosz (na zdjęciu) mieszka w Pabianicach, ale pochodzi z Łodzi.

- Jestem pabianiczaninem z wyboru - podkreśla. 

Ukończył dwa kierunki studiów, pracuje w banku. Jak chce przekonać do siebie wyborców?

- Będę kładł duży nacisk na efektywne wydawanie pieniędzy - zapewnia. - Doskonałym przykładem jest w tym przypadku fundacja Owsiaka, która zbiera w stosunku do potrzeb niewiele pieniędzy, ale są bardzo dobrze zagospodarowane. 

- Dobra wiadomość dla pabianiczan jest taka, że w końcu będą mieli na kogo głosować - mówił Adam Rogala-Lewicki, "jedynka" na liście Nowoczesnej. - To niezgrana talia kart, młode i ambitne osoby, ale też doświadczone. Chcą się poświęcić, by naprawiać Polskę.