Dobiegła końca kontrola, jaką radni powiatowi zrobili w I Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Moniuszki. Co wykryli?

- Nie ujawnię prasie protokołu pokontrolnego. Najpierw muszą zapoznać się z nim władze powiatu - ucięła próbę rozmowy Halina Fisiak, która w lewicowym Zarządzie Powiatu odpowiada za oświatę.

Bardziej rozmowny był prawicowy radny Piotr Adamski, szef Komisji Rewizyjnej:

- Odkryliśmy, że w maju i czerwcu dyrektor Janusz Gorzelak naliczył sobie niepokojąco dużo godzin nadliczbowych.

Życie Pabianic dowiedziało się, że w maju i czerwcu dyrektor I LO wypłacił sobie pieniądze za prawie 100 godzin nadliczbowych! Około 40 godzin dodatkowych naliczył swojemu zastępcy - Jarosławowi Smolarkowi.

- Z dat wynika, że te pieniądze dyrekcja dostała za organizowanie matury - mówi radna Marta Cicha, która kontrolowała szkołę Gorzelaka.

Starostwo dało dyrekcji I LO około 16.000 zł na egzaminy dojrzałości. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dyrektorzy wypłacili sobie połowę tej kwoty, czyli 8.000 zł. Jest to kwota szacunkowa, bo Komisja Rewizyjna jeszcze nie zamknęła rachunków.

Dyrektor Gorzelak ma króciutką pamięć. Nie daje rady przypomnieć sobie, czy wziął 500 zł, czy 5.000 zł.

- Nie pamiętam - mówi z rozbrajającym uśmiechem. - Minęło już tyle czasu… Pamiętam jedynie, że ciężko napracowałem się przy maturach. Były dni, gdy zaczynałem o czwartej rano, a kończyłem późnym wieczorem.

To, że Gorzelak i zastępca dostali dodatkowe wynagrodzenie, dziwi dyrektorów innych szkół średnich.

- Moje wynagrodzenie za pracę przy maturach? Nikt mnie nawet nie kopnął w cztery litery - mówi Zbigniew Dychto, dyrektor Zespołu Szkół nr 2.

I już poważnie dodaje:

- Nie ma przepisu, który pozwoliłby dyrektorowi zarobić na maturze choćby złotówkę. Co innego nauczyciele. Im płaci się za nadgodziny pracy w komisjach egzaminacyjnych.

Czy dyrektor I LO złamał przepisy, ustali Komisja Rewizyjna Starostwa.

- Protokół pokontrolny przekazaliśmy panu Gorzelakowi - tłumaczy radny Adamski. - Musi się do niego odnieść. Potem zaczniemy działać.