Prezent przekazała posłanka Agnieszka Hanajczyk. Jedzenie zostało po balu Czerwonej Róży, który organizowała.

- Dostaliśmy rano telefon z prośbą o stawienie się przed Urzędem Miejskim w Aleksandrowie Łódzkim. Pani Agnieszka zaznaczyła, że ma dla nas niespodziankę – opowiada Marek Skrzymowski.

Na ręce założyciela „Granicy” Hanajczyk przekazała 60 kilogramów jedzenia. Były to szynki, polędwice, schaby, kilka rodzajów wędlin i pieczonej dziczyzny, a także ciasta. Tymi smakołykami będzie się zajadać 20-osobowa grupa podopiecznych „Granicy”.