Polfa Pabianice i Polfa Warszawa połączyły się w Polski Holding Farmaceutyczny. Teraz łatwiej im będzie walczyć z konkurencją zachodnich producentów leków.

- Chcemy też, by nasze leki były tańsze - mówią szefowie holdingu.

Umowę o utworzeniu nowej firmy szefowie obu Polf podpisali w ubiegłym tygodniu. Szefem holdingu został Andrzej Szukalski z Warszawy, a wiceprezesem Janusz Koziara - prezes naszej Polfy. Siedzibą Polskiego Holdingu Farmaceutycznego są Pabianice.

- Na razie mieści się w naszej firmie, ale szukamy nowego obiektu - mówi Janusz Koziara.

W obu firmach pracuje 2.400 osób.

- Nie przewidujemy zwolnień, a pracownicy dostaną akcje - zapewnił Zbigniew Kaniewski, minister skarbu na sobotniej konferencji prasowej w Pabianicach.

Kapitał nowej spółki wynosi 416 mln zł. Pabianicka Polfa ma 12,8 miliona, a warszawska - 18,4 miliona. Polfy połączyły się, bo "duży może więcej".

- Będziemy mogli sprostać konkurencji zachodnich firm - mówi prezes Szukalski. - Razem mamy pięć procent rynku farmaceutycznego.

Minister skarbu zapowiedział wejście do spółki trzeciej firmy - Polfy Tarchomin (producenta antybiotyków).

- Nastąpi to, kiedy w Tarchominie poprawi się sytuacja ekonomiczna - mówi prezes Szukalski. - Chcemy uniknąć zarzutu, że zdrowe firmy połączyły się, by ratować chorą.

Jednym z celów szefów holdingu jest wejście na giełdę.