Nawoływanie kobiety było bezskuteczne, więc zaalarmowała policję.

W poszukiwania zaangażowali się pabianiccy policjanci przy wsparciu m.in. łódzkiej jednostki. Do obserwacji okolicy użyto drona. Policjantom asystował pies tropiący. Dzieci zaginęły w pobliżu zbiornika wodnego i lasu, co dodatkowo stwarzało dla nich niebezpieczeństwo.

Losem chłopców przejęli się również okoliczni mieszkańcy, w tym grupa młodzieży z rowerami. To właśnie oni jako pierwsi zauważyli małych uciekinierów i powiadomili funkcjonariuszy. Wystraszeni chłopcy maszerowali leśnym duktem. Na szczęście byli cali i zdrowi. Policjanci zaopiekowali się malcami i oddali pod opiekę rodziców.

- Okres letni sprzyja częstszym pobytom naszych dzieci poza domem. Jest to również czas, gdzie najczęściej dochodzi do zaginięć i wypadków z udziałem małoletnich. Pamiętajmy o tym, aby zawsze zapewnić im należytą opiekę. Jak łatwo można stracić kontrolę nad naszymi podopiecznymi świadczyć może przypadek z wczorajszego dnia - apelują policjanci.